Producenci i sprzedawcy opon zimowych, a także pracownicy warsztatów wulkanizacyjnych zgodnie potwierdzają, że opony należy zmienić w sytuacji, gdy temperatura powietrza w ciągu dnia spada poniżej 7 stopni Celsjusza.
Jednak istotne znaczenie ma czas, w którym kierowca porusza się po drodze. Jeśli wyjeżdżamy do pracy o bardzo wczesnej porze, prawdopodobnie dosyć szybko będziemy mieć do czynienia z przymrozkami, a zatem i śliską nawierzchnią dróg. Taka sytuacja może przyspieszyć decyzję o wymianie opon. Z całą pewnością nie warto w tym temacie zbytnio zwlekać. Nie chcemy przecież, aby zaskoczył nas pierwszy śnieg i konieczność jazdy na oponach letnich, a w najgorszym wypadku pozostawienie samochodu pod domem. No i czynnik chyba najbardziej denerwujący wszystkich kierowców – kolejki u wulkanizatorów.
Opony zimowe wytwarzane są z miękkiej, odpornej na twardnienie gumy. Ich struktura, mocno porowata i elastyczna, ma działać podobnie jak raki, czy zwierzęce kopyta – wgryzać się w śnieg i wyrzucać go poza samochód. Zastosowana w produkcji opon zimowych mieszanka krzemionki silnie uelastycznia bieżnik, co sprawia, że w warunkach zimowych, opony wykazują lepszą przyczepność do śliskiej, zaśnieżonej, oblodzonej i obłoconej nawierzchni.
Dobrym rozwiązanie na szczególnie trudne warunki, są opony śniegowe, czyli optymalizowane do jazdy po śniegu. Bieżnik takiej opony wykonany jest z bardzo miękkiej gumy i obficie ponacinany, co sprawdza się np. od święta w górach lub na co dzień w krajach skandynawskich.
Warto jednak pamiętać, że opony zimowe maja swoją żywotność i należy liczyć się z koniecznością ich wymiany na nowe po około 10 latach użytkowania. Bezpieczeństwo gwarantują opony, których minimalna wysokość bieżnika wynosi 4mm.
Z całą pewnością nie warto czekać z wymianą opon na zimowe. W tym wypadku zwłoka oznacza mniejsze bezpieczeństwo na drodze. A co w przypadku kapryśnej pogody i dużych wahań temperatur, z którymi co roku mamy coraz częściej do czynienia? Przeprowadzane testy opon wskazują, że przy temperaturze powietrza w granicach 15 stopni Celsjusza bezpieczeństwo na oponach zimowych i letnich jest porównywalne. Z kolei skrócona żywotność opon, jaka przypisywana jest powszechnie oponom zimowym użytkowanym w wyższych, dodatnich temperaturach, a której często obawiają się kierowcy, okazuje się minimalna lub wręcz niemożliwa do zmierzenia. Nie warto zatem usprawiedliwiać zwłoki w wymianie opon na zimowe powyższymi argumentami, gdyż są najzwyczajniej błędne.
Warto zastanowić się nad zmianą opon na zimowe także w kontekście posiadanego ubezpieczenia. Wypłata odszkodowania powypadkowego może zostać uwarunkowana stopniem przystosowania samochodu do jazdy w warunkach zimowych lub po prostu w temperaturze powszechnie uznawanej za graniczną w aspekcie wymiany opon na zimowe.
Jak dotąd nie wprowadzono u nas obowiązku stosowania „zimówek”, co w pewnym sensie wyeliminowałoby szereg wątpliwości, np. co do terminu wymiany. Pamiętajmy jednak, że wiele państw taki obowiązek wprowadziło, często także wobec turystów.