A A A
42 278 73 61 600 566 236 660 232 318 730 910 352
biuro@autakrajowe.com.pl
ul. Brzezińska 260, 92-703 Łódź (autostrada A1 - zjazd 21)
Pn-pt: 08:00-18:00. So: 08:00 - 15:00.
Oferujemy tylko sprawdzone samochody używane / poleasingowe!

AdBlue w nowoczesnych dieslach

Zdaje się, że bezpowrotnie minęła era tanich silników wysokoprężnych. Ze względu na normy emisji zanieczyszczeń z jednostek napędowych, wprowadzonych w dyrektywie Euro 6, zaczęto montować do dieslów wtrysk AdBlue. Początkowo zmiana nastąpiła jedynie w autach dostawczych i ciężarowych, ale obecnie z wtryskiem produkowane są już silniki osobowych.

Każda nowość wywołuje bunt i strach. Tymczasem AdBlue to nic innego jak DEF - Diesel Exhaust Fluid, czyli płyn do układu wydechowego silników dieslowskich. To 32,5% roztwór mocznika, który można kupić również pod nazwami: AdBlue DEF, Noxy AdBlue, AUS 32, czy ARLA 32.  Środek nie posiada żadnych uszlachetniaczy, jest przygotowany z granulatu mocznikowego oraz wody destylowanej. Można go kupić na każdej stacji benzynowej i wlewać do dowolnego modelu auta.

Czym jest AdBlue?

Nie jest to dodatek do paliwa, a płyn działający w układzie wydechowym. Wtryśnięty do układu AdBlue mieszając się ze spalinami, trafia do katalizatora, gdzie rozkłada spaliny na parę wodną, azot i dwutlenek węgla. Wydalane gazy mają prawie o 90% zredukowaną liczbę szkodliwych cząsteczek NOx.

Jak duże jest zużycie AdBlue w samochodach?

W zależności od marki samochodu, na pełnym napełnieniu zbiornika AdBlue, można przejechać od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy km. AdBlue zużywa się tylko podczas jazdy samochodu i stanowi ok. 5% wielkości zużycia paliwa. Szacuje się, że auto osobowe zużywa ok. 1,5 l roztworu mocznika na 1000 km. Zużycie nie jest duże, ale warto co kilka tys. km sprawdzać stan AdBlue, ponieważ silnik bez tego dodatku przełącza się na tryb awaryjny i jedynie wizyta w ASO umożliwi nam dalszą, bezpieczną jazdę.

Starsze modele, w których montowano AdBlue miały niewielkie zbiorniki. Nowoczesne diesle jeżdżą z ok. 8 l zbiornikami (Opel Insignia), ale i zdarzają się 30 l (Jeep Grand Cherokee), z kolei w Mercedesie klasy C można wręcz zamówić wielkość zbiornika AdBlue dopasowaną do własnych preferencji czy ilości przejeżdżanych kilometrów.

Czy można samodzielnie uzupełnić poziom AdBlue?

W starszych modelach samochodów z silnikiem diesla producenci montowali wlewy AdBlue w trudno dostępnych miejscach tak, aby uzupełnianie poziomy płynu odbywało się jedynie podczas przeglądów. Obecnie wlewy zlokalizowane są tuż przy wlewie paliwa albo wewnątrz auta, w bagażniku. Daje to możliwość samodzielnego uzupełniania płynu, choćby przez zastosowanie odpowiedniego i wygodnego w użyciu lejka.

AdBlue można kupić w serwisie ASO za ok.60-80 zł/1l lub poszukać markowych produktów na stacjach benzynowych za ok.20 zł/1l. Niektóre stacje mają również dystrybutory roztworu mocznika, gdzie 1l kosztuje ok. 2 zł, ale są one przeznaczone głównie do samochodów ciężarowych i dostawczych.

Czy AdBlue ma jakieś wady?

Niestety ma! Jak wiadomo, mocznik jest substancją żrącą. Dlatego nawet w roztworze wodnym działa korozyjnie na niezabezpieczonych elementach blachy, aluminium, stali. Może również przebarwiać tapicerkę. Ponadto środek już przy -5°C zaczyna krzepnąć, a przy -11°C zamarza, zatykając kryształkami mocznika praktycznie cały układ. Po podgrzaniu i dokładnym wymieszaniu kryształki ponownie mają postać roztworu, ale jak wiadomo, czynność ta jest praktycznie niemożliwa do wykonania. Niebezpieczne jest też podgrzanie AdBlue do 25°C. Jeśli temperatura mocznika wzrośnie, środek zaczyna się bowiem rozkładać i nieprzyjemnie pachnieć.

Nadchodzi czas przyjaznych diesli!

Do historii odchodzą więc chmury czarnego dymu za „olejakami”. AdBlue to nie tylko sposób na ochronę środowiska i konieczność dostosowania się do unijnych wytycznych. Środek ten obniża również spalanie paliwa o ok. 5%. Warto postawić na sprawne i ekologiczne diesle!

ad blue w dieslach.jpg